Kiedy Lenka trafiła do mnie na sesje noworodkową miała 7 dni.
Sesje otrzymała w prezencie od swojej cioci i wujka. Mama była bardzo zadowolona z tego prezenty gdyż w czasie ciąży sama szukała studia fotograficznego do którego mogły by się udać w tych pierwszych dniach życia córki.
Niestety nie udało jej się zdecydować na nic konkretnego.
Dzięki temu trafiły trzy kobietki do mnie. Ponieważ Lenka przyjechała na sesję wraz z mamą i babcią. Niestety tata nie mógł się zjawić, choć bardzo chciał.
Użyczył nam za to kilku rekwizytów swej odzieży do wykorzystania na sesji.
Może uda Wam się zgadnąć kim jest tata Lenki..
Sesja tak bardzo spodobała się mamie i babci że obie zamówiły dla siebie po jednym obrazie na płótnie w największym formacie.
Takie sesje bardzo mnie cieszą bo to głównie 100% satysfakcji klientów a na tym najbardziej mi zależy.