Filipek na sesji miał dwa tygodnie. Przyjechał do mnie z Łazisk Górnych.
Sesje white rodzice Filipka wybrali ze względu na klimat typowo rodzinnych zdjęć.
Z powodu tego ze Filipek ma starszą siostrę również miała się pojawić mała modelka w towarzystwie młodszego brata.
Mama była pewna że córka będzie świetnie się bawiła podczas zdjęć.
Niestety humor siostry Filipka akurat nie był najlepszy. Pojawiła się nam zazdrość o mamę i było troszkę płaczu.
Na szczęście sesje white są tak ciekawie skomponowane, mają wiele różnych kombinacji że i podczas takich grymasów starszych dzieci da się wyczarować coś pięknego.
Tak właśnie było i w tym przypadku. Na sam koniec sesji mama Filipka wydawała się być nie w pełni zadowolona, głównie z z humorków córki.
Która nie chciała się dać namówić na zdjęcia z bratem.
Chciała być tylko w towarzystwie mamy lub babci która również przyjechała na sesje w celu pomocy.
Jednak kiedy rodzice otrzymali ode mnie zdjęcia do wglądu, napisała do mnie mama Filipka wiadomość zwrotną z wielkich zachwytem.
Była pod wielkim wrażeniem że w efekcie finalnym wyszło naprawdę wiele ciekawych i o dziwo radosnych ujęć.
Kocham takie wiadomości ponieważ wtedy zapewniacie mnie że podołałam waszym oczekiwaniom.
A Wy w ostateczności otrzymujecie ode mnie wspaniałą pamiątkę. W tym wypadku piękny album.
Dlatego dla wszystkich tych którzy się wahają, informacja właśnie taka, że nie warto się stresować na zapas.
Sesja white doskonale nadaje się nawet dla tych maluszków które nie chcą współpracować, albo lubią sobie pomarudzić i popłakać.
Zresztą sami zobaczcie efekty poniżej.