Franciszek i Zuzia
Co tu dużo pisać… to cudowne rodzeństwo.
Zuzia jako starsza siostra Franka skradła moje serce. Pozytywnie zakręcona.
Bardzo zakręcona! Franciszek i Zuzia, cudowni oni !
Ale w tym wieku to normalne. Cieszę się że czuła się u mnie w studiu tak swobodnie.
Pierwsze nasze spotkanie nie było tak wesołe. Zuzia dała nam popalić na swojej sesji noworodkowej.
Dlatego tym razem mama Zuzi po głębszych przemyśleniach, zdecydowała się na sesję white.
Nie chciała po raz kolejny przechodzić długiego usypiania.
Franciszek za to był bardzo grzeczny. To był jego dzień. Miał wtedy dokładnie 10 dni.
Po zaspokojeniu głodu pozował jak najlepszy model.
Cudowne uśmiechy w ramionach taty. A kiedy się zmęczył poszedł grzecznie spać.
Dzięki czemu udało nam się zrobić jedną stylizację w kolorze o której marzyło się mamie.
Jak już mnie znacie, uwielbiam spełniać Wasze zachcianki.
W tym czasie Zuzia miała czas dla siebie. Chyba zakochała się w moim dmuchanym łóżku które służyło jej do szaleństw i podskoków.
Nie będę już Was dłużej zanudzać, zobaczcie sami dlaczego ja tak bardzo kocham tą rodzinkę.