Franciszek w Nowym Roku był pierwszym noworodkiem na sesji.
Ten rok jesli chodzi o sesje noworodkowe nie zaczął się wesoło.
Franciszek dał popalić na tej sesji nie tylko rodzicom którzy myśleli już że nić się nie uda zrobić.
Ale i mnie.. nie z tego powodu że mogło się nie udać, tylko z tego powodu że rodzice to tak bardzo przezywają.
Franciszek na tej sesji spał dość dużo, ale o wiele więcej jadł i też każdy dotyk wybudzał go ze snu.
Co było bardzo uciążliwe gdyż trzeba było znów go dokarmić żeby zasłon.
Z rodzicami Franciszka spotkałam się już dużo wcześniej na sesji brzuszkowej która można zobaczyć tutaj
https://rogulskafotografia.pl/przyszla-mama-aleksandra/
tak więc troszkę się już zdarzyliśmy poznać. Franciksza i tak będę mocno wspominać, jak każdego innego maluszka.
Sesja się udała i całkiem fajne kadry z niej powstały, więc mozna powiedzieć że Franciszek tak czy siak się spisał 😉
A dumni rodzice mają najpiękniejszą pamiątkę.